Wszystko przez to, że postanowiłam się z Wami podzielić moją radością..
Dziś stworzyłam dwie lale, z których jestem bardzo dumna. Oto pierwsza z nich
Blondyna
Tak mi się podobała, że pomyślałam o koleżance dla niej...(żeby miała sobie z kim poplotkować )
Sierotka Marysia
No i doczekały się wspólnego zdjęcia (^^,)
Jutro, a właściwie dzisiaj wybieram się z moimi chłopakami w odwiedziny do małej Lilianki, której postanowiłam uszyć jakąś przytulankę, padło na ślimaczka. Są dwa, poniweaż owe maleństwo ma starszą siostrzyczkę Antosię. Mam nadzieję, że sprawią im tyle radości, co i mnie.
A na koniec parę fotek. Zaległości same... cóż zrobić. Wszystkie znalazły nowych właścicieli (^^,)
Te ostatnie już znacie.... Łosiałamiające Łosie...najbardziej "chodliwy towar"
Dobra, zmykam, pozdrawiam wszystkich odwiedzających, dziękuję, że jesteście!
Jakie cuda !
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje lale... I jak ślicznie ubrane.
Sierotka Marysia ma chyba bardziej ognisty charakter... :-)
A reszta - oszałamiająca...
Ślimaki - marzenie :-)
A łosie... to mało powiedziane, że są łosiamiające...
A ten wiszące za łapkę ... cudo.
I mogłabym tak w nieskończoność... CUDA !
Pozdrawiam serdecznie.
Piękne rzeczy robisz!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Zosia
łosie zachwycają ! :)
OdpowiedzUsuń